Strona: 1 , 2 , 3 , 4 , 5 , 6 , 7 , 8 , 9 , 10 , 11 , 12 , 13 , 14 , 15 , 16
|
Opłacalność paliwa z odpadówOpublikowano: 25-11-2011 Wywiązując się z dyrektyw unijnych, Polska musi do 2014 roku osiągnąć 55% poziom recyklingu wszelkich opakowań. Niedopełnienie tego obowiązku będzie wiązało się z karami finansowymi w kwocie 200 tys. euro dziennie za każdy procent nieosiągniętego poziomu recyklingu. Niestety, w żadnym roku nie udało się osiągnąć więcej niż 20% takich odpadów. Jednym z proponowanych rozwiązań mogłaby być przeróbka odpadów (głównie tworzyw sztucznych) na paliwa płynne bądź stałe. Jednak zdaniem prof. Andrzeja Mianowskiego z Wydziału Chemicznego Politechniki Śląskiej, współautor siedmiu patentów z zakresu przeróbki tworzyw sztucznych na paliwa, nagrodzony w tej dziedzinie na Międzynarodowej Wystawie Wynalazków i Innowacji w Warszawie, proces przeróbki tworzyw sztucznych na paliwa płynne w porównaniu z przeróbką ropy naftowej jest nieopłacalny. Na tonie półproduktu traci się ok. 300 zł. Z drugiej strony produkcja paliw z tworzyw sztucznych może być bardziej opłacalna niż płacenie kar - dodaje. Składniki tworzyw sztucznych, którymi przemysł najbardziej by się interesował to odpadowy polipropylen, polietylen i ewentualnie pewna, kontrolowana ilość polistyrenu. Te 3 podstawowe produkty mogą stanowić nawet 70-75% miejskich odpadów - wyjaśnia chemik. Warto dodać, iż produkcja paliw z tworzyw sztucznych była przez jakiś czas opłacalna (w 2006 r. wyprodukowano w Polsce przeszło 50 tys. ton benzyny i olejów napędowych). Od 1 stycznia 2007 roku nie obowiązują jednak zwolnienia z akcyzy i przeróbka tworzyw sztucznych spadła niemal do zera. Według prof. Mianowskiego, na świecie nie produkuje się znaczących ilości paliwa płynnego ponieważ bardziej opłacalna wydaje się produkcja z odpadów paliwa stałego. Ze względu na wysoką kaloryczność tworzyw sztucznych, paliwa takie można z powodzeniem stosować w cementowniach oraz w hutnictwie jako substytut drogiego koksu. |
